Od kilku miesięcy firma Promotor sp.z o.o. z Ptasznicy, w gminie Sułkowice, która jest właścicielem budynku po byłym Herbapolu w centrum Wadowic, starała się o pozwolenie na przebudowę swojej nieruchomości. Jak się okazuje firma nie otrzymała pozwolenia na rozpoczęcie inwestycji.
W okazałym budynku, na kilku tysiącach metrów kwadratowych, miały powstać pomieszczenia, które mogłyby być przeznaczone na "gabinety lekarskie, szkoły językowe, siłownie, pomieszczenia SPA & Wellness, szkoły tańca i fitness, gabinety kosmetyczne, weterynaryjne, pralnie, usługi gastronomiczne, fotograficzne, komputerowe, krawiecki, zegarmistrzowskie, ślusarskie, kaletnicze oraz pomieszczenia biurowe jak usługi bankowe, ubezpieczenia, prawne itp."
Aby przystosować budynek do wszystkich tych usług inwestor musiał wziąć jednak pod uwagę szereg zmian m.in. w systemie kanalizacyjnym, oświetleniowym, sanitarnym i co bardzo ważne także komunikacyjnym. Zaplanowano dwa parkingi tuż przy "galerii" i jeden podziemny.
Od frontu budynku, przy ul Lwowskiej, powstałby parking na 28 miejsc, a od strony osiedla parking miał pomieścić 59 aut. W podziemiach parking miał pomieścić 161 aut. I tutaj zaczęły się schody.
Parkingi bowiem powinny mieć bezpieczne odległości od zabudowań mieszkalnych, a także obiektów takich jak sąsiadujący z działką inwestora plac zabaw. I o ile metry oddzielające parkingi od pobliskich bloków na os Kopernika zgadzały się, to już w przypadku placu zabaw było inaczej. Jak argumentuje to Starostwo Powiatowe, w swojej odmowie udzielenia pozwolenia na inwestycję, "na projekcie zagospodarowania terenu nie oznaczono w sposób jednoznaczny lokalizacji placów zabaw a jedynie projektant wskazał odległość od urządzeń wchodzących w skład placów zabaw tj. piaskownice".
Podobna sytuacja ma się także jeśli chodzi o wjazd do parkingu podziemnego. Okazuje się bowiem, że według projektu byłby on zlokalizowany za blisko samego budynku przyszłej galerii, a także prawdopodobnie od wspomnianego wcześniej placu zabaw. Tego jednak prawnicy starostwa nie mogli rozstrzygnąć dokładniej, ponieważ jak napisali "na projekcie zagospodarowania terenu projektant nie określił odległości wjazdu do garażu od granicy działki budowlanej oraz od placu zabaw i boisk dla dzieci i młodzieży".
Inwestor może się odwołać od tej decyzji. Czy jednak zdoła przystosować swój projekt tak by odpowiadał wymaganiom przepisów Ministerstwa Infrastruktury w sprawie warunków technicznych zabudowy podobnych inwestycji?
Dyskusja: