Ukrainka Swietłana chciała wydostać się z Wadowic. Liczyła na pomoc. Zgłosił się Maciej. Obiecał, że pomoże ją zawieźć za 100 zł. Umówił się z nią o 3.30 nad ranem, pisał do niej "Skarbie". Nie przyjechał i zawiódł kobietę. Ta postanowiła ujawnić korespondencję, bo jest... zrozpaczona. Sprawa zrobiła się publiczna.
Rosyjskie rakiety doleciały do Polski. Nie żyją dwie osoby. Agencja Associated Press podała te informacje, bazując na źródłach w amerykańskim wywiadzie. We wtorek po południu doszło do wybuchu ciągnika w miejscowości Przewodów w powiecie hrubieszowskim. Polski rząd zbiera się na nadzwyczajnym posiedzeniu.