To był chyba najspokojniejszy protest, jaki przeprowadzono kiedykolwiek w Wadowicach. Bez ekscesów, niepotrzebnego hałasu zdesperowani kupcy z placu Kościuszki i młodzi ludzie, w sumie kilkadziesiąt osób, spotkało się w piątek (4.03) na placu Kościuszki. Protestowali przeciwko decyzji władz miasta o likwidacji przystanku dla busów w tej części Wadowic.
Prokuratura w Wadowicach bada wątek kupczenia działkami Bumaru przez burmistrza Mateusza Klinowskiego. W zeszłym roku włodarz miasta zablokował przekwalifikowanie ich pod tereny handlowe. Radnym opowiadał, że zakupem działek zainteresowani są prezesi Maspeksu i złożyli mu taką ofertę. Tymczasem Maspex dziś dementuje: "Nigdy w tej sprawie nie rozmawialiśmy".