Do szybkiej akcji ratunkowej w Kalwarii Zebrzydowskiej zostali wezwani w środę strażacy z Wadowic. Trzeba było pomóc mężczyźnie, który nie mógł otworzyć drzwi.

Pogoda komplikuje życie mieszkańcom powiatu wadowickiego. Silne porywy wiatru, deszcz ze śniegiem stwarzają niebezpieczne sytuacje. W środę wiatr porwał dach z budynku w Leńczach.

Mężczyzna z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafił do wadowickiego szpitala. Do nieszczęśliwego wypadku doszło na terenie gminy Andrychów. Policjanci ustalają okoliczności tego zdarzenia.

Silny wiatr dawał się we znaki mieszkańcom powiatu wadowickiego w ostatnich godzinach. Niestety wszystko wskazuje na to, że przed nami kolejne wietrzne dni.

Strażacy w poniedziałek mają ręce pełne roboty. Jak nie skutki silnych powiewów wiatru, to kolizje.

Tak jak prognozują synoptycy w powiecie wadowickim wiele coraz mocniejszy wiatr. Kulminacja tej aury w drugiej połowie tygodnia, ale już teraz strażacy ostrzegają.

Wydawałoby się, że zalanie piwnicy to kwestia osuszenia i już. Nic bardziej mylnego. Po akcji w Kleczy Dolnej strażacy oszacowali wstępnie, że właściciele posesji stracili około 20 tys. zł (!).

Znowu paliła się sadza w kominie. Strażacy przypominają, jak ważne jest regularne czyszczenie przewodów dymowych.

Tutaj mogło dojść do groźnej sytuacji drogowej. Kierowca auta osobowego wjechał w dziurę i uszkodził samochód. Na szczęście nie stało się nic poważniejszego.

Starszy mężczyzna zginął prawdopodobnie od pożaru, który wybuchł w jego domu. Mieszkaniec Choczni przebywał w domu sam. Źródłem pożaru był prawdopodobnie piecyk.

Okazało się, że ogień wybuchł na poddaszu budynku mieszkalnego, na szczęście nikomu nic się nie stało. Strażacy szybko zareagowali.

W gminie Andrychów została już tylko jedna remiza, która wymaga remontu. Burmistrz Tomasz Żak poinformował, że budynek w końcu doczeka się remontu.

Fatalny początek tygodnia na drodze w Brodach. Doszło tutaj do wypadku. Potrzebna była pomoc Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Mieszkanka Brzezinki w gminie Andrychów wezwała strażaków. Nie umiała poradzić sobie samodzielnie z wadliwą butlą gazową. Ochotnicy nie zostawili jej samej.

Siedem jednostek straży pożarnej udało się do Barwałdu Dolnego. Nad jedną z posesji unosiły się kłęby dymu. Wyglądało naprawdę groźnie. Co okazało się na miejscu?