Tak dużej akcji ratunkowej strażacy już dawno nie mieli. Około godziny 1. w nocy otrzymali wezwanie do pożaru w Rokowie, płonęła masarnia.
Na miejscu okazało się że pożar jest sporych rozmiarów, paliło się poddasze budynku, w skład którego wchodził zakład produkcyjny i przylegający do niego dom mieszkalny. Na poddaszu znajdowały się biura firmowe. Ogromne zadymienie spowodowało, że strażacy musieli najpierw oddymić powierzchnię zajętą ogniem.
Wykonano cztery otwory w poszyciu dachowym - mówi nam Krzysztof Cieciak, oficer prasowy powiatowej komendy Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach.
Do akcji wezwano pięć zastępów JRG Wadowice oraz cztery zastępy ochotników z Kleczy, Wysokiej, Choczni i Jaroszowic. Natychmiast ewakuowano cztery osoby przebywające w budynku mieszkalnym. Strażacy wraz z właścicielką domu zlokalizowali zasilanie energii, które wyłączono w całej nieruchomości.
Kiedy część strażaków prowadziła działania gaśnicze na dachu, część ratowała mienie w postaci dokumentów firmy, urządzeń biurowych i sprzętu RTV - dodaje rzecznik strażaków.
Działania strażaków trwały aż do godziny 6. rano, w poniedziałek (9.01). Dach, który rozebrano zabezpieczono płytami biurowymi. Zniszczeniu uległo łącznie około 200 metrów kwadratowych powierzchni nieruchomości.
Działania gaśnicze widać zarówno na poddaszu zakładu produkcyjnego jak i w części biurowej, zniszczona została też część biurowa. Właściciele nieruchomości wstępnie oszacowali straty na 250 tys.zł, w tym 180 tys.zł budynek. Jak informuje nas straż pożarna udało się uratować majątek warty ok. 600 tys. zł.
Prawdopodobną przyczyną pożaru było zapalenie się komina odprowadzającego spaliny z kominka pokojowego, prawdopodobnie w części biurowej nieruchomości - informuje nas Krzysztof Cieciak, z PSP Wadowice.
Pracowita noc. O godzinie 1:00 w nocy zostaliśmy zaalarmowani do pożaru w Rokowie. W ogniu stanęło biuro i dach zakładu produkcyjnego. Działania trwały do godziny 6.
Opublikowany przez OSP Wysoka na 9 styczeń 2017
Dyskusja: