Eugeniusz Gruszczyński (numer obozowy 149850) jest Rosjaninem. Nazywał się Gienadij Murawiew. Jako dziecko został deportowany wraz z matką do Auschwitz.
W obozie chłopca odebrano matce. Po wyzwoleniu wraz z innymi uratowanymi dziećmi trafił do domu dziecka na Dolnym Śląsku, gdzie opieką otoczyła go wychowawczyni Helena Gruszczyńska. Dała mu własne nazwisko i imię Eugeniusz. Gruszczyński, gdy dorósł, wyjechał do Szczecina. Po latach dowiedział się, się, że poszukuje go biologiczna matka, Zinajda Murawiewa. Po latach spotkali się w Mińsku.
Papież przed blokiem 11 przywitał się z 12 byłymi więźniami obozu. Każdą z osób mocno uściskał, pocałował, pobłogosławił.
The Holy Father has dedicated this entire morning to visiting #Auschwitz Birkenau death camp.#Krakow2016 pic.twitter.com/YuM3eSc3tD
— WYD English (@wyd_en) 29 lipca 2016
W południe papież Franciszek powrócił autostradą A4 do Krakowa na Franciszkańską 3. Tymczasem w Wadowicach i w Kalwarii Zebrzydowskiej przez długi czas ludzie żyli nadzieją, że papież w drodze powrotnej zawita do miasta Jana Pawła II i sanktuarium ojców bernardynów.
Jestem czujny ... @Pontifex_pl ...#kalwaria #wadowice pic.twitter.com/0TWKeXbNKn
— Tomasz Baluś (@TomaszBalus) 29 lipca 2016
Plotka tak szybko się rozniosła po mieście, że ludzie ustawili się wzdłuż trasy potencjalnego przejazdu papieskiej kolumny.
Liturgia z katechezą na #ŚDM na wadowickim rynku. Wielu ludzi przyszło tutaj w piątek, by poczekać na papieża;)
Opublikowany przez Wadowice24.pl na 29 lipiec 2016
Zdezorientowani mieszkańcy tłumaczyli sobie szansę na wizytę tym, że nad miastem krążyły helikoptery wojskowe zabezpieczające przestrzeń powietrzną, a jednocześnie niektórzy dowiedzieli się od strażaków ochotników, że ci zostali wezwani z wielu jednostek w powiecie na zabezpieczenie "trasy przejazdu". Istotnie tak było, że służby zabezpieczały alternatywną drogę ewakuacyjną. Takie są bowiem procedury.
W #Wadowice jakieś dziwne oczekiwanie na @Pontifex... pic.twitter.com/6yvlWeMc6F
— Jan Pogocki (@janpogocki) 29 lipca 2016
Przypomnijmy, że ani Wadowic, ani Kalwarii Zebrzydowskiej nie ma na trasie tegorocznej pielgrzymki papieża do Polski.
Nadzieja jednak wśród ludzi nie umiera, choć powiedzmy sobie poważnie, nie ma żadnych podstaw twierdzić, że coś zmieni się w planie papieskiej wizyty. To duża operacja logistyczna i zbyt poważna to sprawa, by do takich zmian dochodziło w ostatniej chwili. Tym bardziej w dzisiejszych, niespokojnych czasach.
Od kilku dni pilotujemy ten temat, mamy kontakt z dobrym źródłem. Choć przyjazd jest niemożliwy, to wydaje się, że rozważany jest scenariusz z ostatniej wizyty Jana Pawła II w 2002 roku, czyli przelot w ostatnim dniu nad Wadowicami i Kalwarią.
Po mieście poszła plotka, że papież Franciszek może przelecieć helikopterem nad Wadowicami, a to wszystko przez fakt, iż...
Opublikowany przez Wadowice24.pl na 29 lipiec 2016
Dyskusja: