To już kolejna ekologiczna akcja lokalnych fanów kajaków. Kilkadziesiąt osób, zarówno dorosłych jak i dzieci, zamiast weekendowego leniuchowania wybrało aktywny wypoczynek połączony z... ciężką pracą. Wszyscy razem sprzątali bowiem koryto rzeki Skawa oraz jej brzegi.
Kajakarze przepłynęli od mostu na Skawie w Wadowicach do Woźnik, zatrzymując się co kilkadziesiąt metrów na brzegach, w celu zbierania śmieci.
W Witanowicach mieli przystanek, gdzie zostawili partię zebranych odpadów. A w nich prawdziwe "skarby". W tym roku największe, oczywiście negatywne, wrażenie na uczestnikach akcji zrobiła ogromna beczka z olejem napędowym, standardowo niezliczona liczba opon, zardzewiałe rury i głowa konia.
Podobna akcja odbyła się też na Wiśle, na odcinku Spytkowice-Brzeźnica.
Akcja na Wiśle o mało co nie została odwołana. Warunki deszcz, grad, śnieg, ale były tez i przebłyski ładnego nieba. Śmieci tak dużo że po kilkuset metrach brakowało miejsca w kajakach na śmieci ( lodówka, koła, butelki, plastikowe śmieci, szklane ). Należałoby to chyba zgłosić do odpowiednich służb ( gmina Alwernia, Czernichów, Spytkowice Brzeźnica mają wielki śmietnik) - mówi nam Mirosław Tłomak, uczestnik sprzątania rzeki.
Pomysłodawcy ekologicznej akcji zapowiadają, że w przyszłym roku też stawią się na posterunku i już teraz zapraszają chętnych do wzięcia udziału w swoim spływie kajakowym.
Fot. Mirosław Tłomak:
{gallery}SprzatanieRzeki{/gallery}
Tak jak zapowiadali, tak zrobili. Ochotnicy na kajakach sprzątali Skawę :-) Niektóre "okazy" zadziwiały..
Opublikowany przez Wadowice24.pl na 24 kwietnia 2016
Dyskusja: