W piątek (8.01) wieczorem we Frydrychowicach doszło do tragicznego wypadku. 12-letni chłopiec uruchomił quad z pługiem i wyjechał nim na zaśnieżone podwórko przed swoim domem.
Chłopiec nieumiejętnie kierował maszyną i w pewnym momencie zjechał z szosy przed domem i wpadł do rowu. Być może czegoś się przestraszył.
Przewrócona odśnieżarka przygniotła małoletniego kierowcę. Niestety wezwani na miejsce ratownicy niewiele mogli już zrobić.
W chwili przybycia strażaków chłopiec był już wyciągnięty spod maszyny. Strażacy podjęli reanimację jednak chłopiec zmarł w wyniku odniesionych ran.
Sprawą wyjaśnienia zagadki tej tragedii zajęła się już prokuratura w Wadowicach.
Sprawdzamy, jak to się stało, że małoletni znalazł się w tej maszynie. Czy chłopiec samowolnie ją uruchomił lub czy też ktoś mu w tym pomagał? Na miejscu zdarzenia jest matka zmarłego, z ojcem nie ma kontaktu, ponieważ przebywa w Krakowie - poinformował nas Jerzy Utrata, prokurator rejonowy w Wadowicach.
Maszyna, którą jeździł po podwórku 12-latek to czterokołowy ogrodowy quad z silnikiem benzynowym, wyposażony w pług do odśnieżania.
Zgodnie z polskim prawem aby kierować tego typu pojazdem należy posiadać prawo jazdy kategorii AM, dzięki któremu można prowadzić również motorower. Jest to prawo jazdy, które można uzyskać już w wieku 14 lat. Jednocześnie aby legalnie prowadzić quady, których masa jest wyższa aniżeli 350 kg, należy uzyskać prawo jazdy przynajmniej kategorii B1. Można to zrobić po ukończeniu 16 lat.
Dyskusja: