Wyposażone w nowe meble i nowoczesne pomoce dydaktyczne kluby malucha, przedszkolny oddział integracyjny przystosowany do potrzeb dzieci niepełnosprawnych, bezpłatne zajęcia dodatkowe dla dzieci, place zabaw oraz wycieczki edukacyjne – to tylko niektóre z rzeczy jakie udało się zrobić dla przedszkolaków i ich rodziców w Nowym Brzesku dzięki funduszom pochodzącym z Unii Europejskiej.
Według najnowszego rankingu miesięcznika samorządowego Wspólnoty dotyczącego dotacji pozyskanych przez samorządy to właśnie to niewielkie, małopolskie miasteczko jest ogólnopolskim liderem w pozyskiwaniu środków na projekty oświatowe. Z łącznej puli zdobytych dofinansowań na każdego mieszkańca Nowego Brzeska przypadło aż 1155 zł!
Jak ta sytuacja wygląda w miastach i wsiach powiatu wadowickiego?
Otóż żadna z naszych miejscowości nie może pochwalić się osiągnięciem Nowego Brzeska, zresztą patrząc na ranking, mało kto może. Co nie oznacza, że nie można próbować, a najwyraźniej w gminach regionu jest z tym problem. Choć ranking obejmuje lata 2007-2015, to według założeń autorów strategicznymi w tym okresie czasu latami były te pomiędzy 2011 a 2015.
Pozycje poszczególnych samorządów w rankingu uszeregowane są według wielkości tych dotacji (bez środków na współfinansowanie) w przeliczeniu na jednego mieszkańca. W 67 samorządach dotacje wyniosły łącznie ponad 400 zł na mieszkańca, a w 695 ponad 100 zł. W sumie z dotacji takich w badanym okresie skorzystało aż 89 proc. wszystkich jednostek samorządowych (odsetek ten był najniższy w małych miastach, ale i tu wyniósł 87 proc.).
Największa zidentyfikowana na część dotacji przeznaczana była na edukację przedszkolną. W roku 2014 (i w nieco mniejszym już stopniu w roku 2015) największa część środków przekazywana była na oddziały przedszkolne przy szkołach podstawowych.
Najgorzej na mapie miast powiatu wadowickiego w kwestii pozyskiwania dotacji unijnych wypadły Wadowice. Tutaj w ciągu ostatnich lat pozyskano średnio 0,45 zł (!) na oświatę, w przeliczeniu na jednego mieszkańca gminy.
Można by rzec - to przecież duże miasto i otrzymywane dotacje "rozpływają się" po przeliczeniu na zamieszkujących tutaj ludzi. Ale nic bardziej mylnego.
W takim Andrychowie bowiem, mimo, że zamieszkuje tam więcej osób niż papieskim mieście, ta kwota jest dziesięciokrotnie wyższa i wyniosła 5,19 zł na osobę. Obie kwoty wyglądają śmiesznie w zestawieniu z Kalwarią Zebrzydowską, w której samorząd pozyskał 51,71 zł dotacji oświatowej na 1 mieszkańca.
To jednak cały czas nie rekordzista powiatu. Najwięcej pieniędzy ze środków zewnętrznych dla szkół wpłynęło bowiem do kasy Mucharza (285,68 zł). Całkiem sporo pozyskały także gminy: Tomice 190,25zł, Wieprz 171,41 zł i Stryszów 153,05zł. Trochę gorzej poszło samorządom: Brzeźnica 44,78 zł, Spytkowice 43,68 zł, Lanckorona 16,87 zł.
Jak to się mówi - czas się wziąć do roboty, zakasać rękawy i nie marudzić na niskie dotacje z budżety na oświatę. Samo marudzenie nic nie da, tutaj trzeba działać, a jak pokazuje przykład Nowego Brzeska - możliwości są ogromne!
Światełko w tunelu pokazało się w ostatnich dniach, kiedy to aż sześć samorządów w powiecie otrzymało wysokie dotacje na szkoły (przeczytaj TUTAJ).
Dyskusja: