Rada Miejska w Wadowicach w głosowaniu imiennym przyjęła nowe stawki opłat za śmieci. Propozycję podniesienia opłat mieszkańcom zgłosił do rady burmistrz Mateusz Klinowski, któremu brakuje w budżecie pieniędzy na wywóz odpadów.
Od nowego roku mieszkańcy gminy zapłacą o 50 procent więcej za wywóz śmieci z domów niż dotychczas. Podwyżka obejmuje ponad 33 tysiące osób, które są zgłoszone do systemu gospodarki odpadami. Nowa stawka za śmieci segregowane wyniesie 8,6 zł miesięcznie od osoby, dotychczas było to 5,7 zł. Dla piątej i każdej następniej osoby w rodzinie stawka wyniesie 3,8 zł dotychczas było to 2 zł.
W praktyce oznacza to, że czteroosobowa rodzina (dwoje rodziców i dwójka dzieci) w skali całego roku zapłaci ok. 140 zł więcej do budżetu gminy.
Za podniesieniem opłat głosowało 10 radnych, 9 było przeciw, a dwóch się wstrzymało.
GŁOSOWANIE W RADZIE MIEJSKIEJ W SPRAWIE PODNIESIENIA OPŁAT ZA ŚMIECI |
||
„ZA” podwyżką głosowali: |
„PRZECIW” głosowali: |
Wstrzymali się: |
Aneta Wysogląd |
Maria Zadora |
Paweł Janas |
Jan Wąsik |
Ludwika Tkacz |
Szymon Ficek |
Paweł Stopa |
Maria Potoczna |
|
Robert Malik |
Tomasz Korzeniowski |
|
Paweł Krasa |
Zofia Kaczyńska |
|
Adam Jeziorski |
Otto Gurdek |
|
Stanisław Jasiński |
Ludwik Fila |
|
Tomasz Bąk |
Józef Cholewka |
|
Dorota Balak |
Małgorzata Brańka |
|
Andrzej Strzeżoń |
|
|
10 głosów |
9 głosów |
2 głosy |
Jednocześnie w czwartek (15.12) radni głosowali uchwałę sprawie całkowitej prywatyzacji spółki EKO w Choczni zarządzającej wysypiskiem śmieci. Burmistrz Klinowski zdecydował się sprzedać 49 proc. udziałów w spółce, ale do tego potrzebował zgody radnych.
Na początku sesji siedmiu radnych zgłosiło wniosek o wycofanie tej uchwały z porządku obrad. W ich imieniu wniosek taki odczytała radna Zofia Kaczyńska (PiS), ale przepadł on w głosowaniu.
Gdy przyszło do głosowania nad sprzedażą udziałów w spółce radny Paweł Janas z .Nowoczesnej wniósł nieoczekiwanie o imienne głosowanie. Wniosek przeszedł. Najwyraźniej duża część rady była zaskoczona takim przebiegiem sytuacji.
Gdy prowadzący obrady Robert Malik ogłosił głosowanie imienne żaden z radnych nie poparł sprzedaży wysypiska. 12 z nich było przeciw, 9 się wstrzymało. Nawet radni „partii" burmistrza z IWW nie poparli jego inicjatywy.
Wygląda na to, że fortel radnego Pawła Janasa z głosowaniem imiennym uratował EKO przed sprzedaż udziałów.
Mateusz Klinowski, którego spotkaliśmy na korytarzu urzędu wydawał się być zasmucony wynikiem głosowania.
Oczekuję teraz od radnych, że znajdą sposób na rozwiązanie problemów spółki – mówił nam burmistrz.
W debacie nad sprzedażą spółki radni podkreślali, że mają zbyt małą wiedzę o kondycji spółki, a jej wycena, którą przedstawił burmistrz nie odzwierciedla jej faktycznej wartości. Burmistrzowi zarzucono, że wycena udziałów EKO była uproszczona, co zresztą okazało się prawdą.
/Aktualizacja
Dyskusja: