Wygląda na to, że serial o perypetiach Tomka Karolaka w Wadowicach jeszcze się nie skończył. Aktor odniósł się na Instagramie do szumu medialnego, który powstał po jego wywiadzie dla Super Ekspresu, z którym podzielił się swoją historią z pobytu w Wadowicach.
Dziennikarze doszli do wniosku, że po traumatycznych przeżyciach w papieskim mieście Tomek postanowił rzucić swoją narzeczoną Violę Kołakowską, bo "przestała zabiegać o jego względy - (...) gdy ledwo uszedł z życiem po zapaleniu wyrostka robaczkowego" w Wadowicach.
Tymczasem aktor opublikował w środę (24.05) na Instagramie wspólne "rodzinne" zdjęcie, które wykonał właśnie na rynku w Wadowicach. Teraz tabloidy twierdzą, że to swoiste dementi Tomka i wcale nie rozstał się z Violą.
Aktor trochę sam wywołał spekulacje. wczoraj przyznał się do traumy związanej z operacją w Szpitalu Jana Pawła II w Wadowicach. Twierdził, że ta historia odmienia jego życie.
Tak, bałem się o swoje życie, to już była taka sytuacja, że niewiele brakowało... i dlatego teraz już bardzo na siebie uważam i się nie angażuje za bardzo i bardzo muszę uważać na siebie - wyznał wczoraj Tomasz Karolak w Super Expressie. - Zwolniłem trochę tempo. Pękł mi wyrostek, było zapalenie otrzewnej, to była ciężka sytuacja, na szczęście w porę zawieźli mnie do szpitala. Teraz bardzo na siebie uważam, cisza, spokój i takie rzeczy.
Tomasz Karolak wraz z narzeczoną Violą Kołakowską oraz Małgorzatą Kożuchowską spędzali święta Wielkanocne w Wadowicach. Mieszkali w Hotelu Młyn Jacka. W międzyczasie nagrywano zdjęcia w Energylandii w Zatorze do kolejnego odcinka popularnego serialu "RodzinkaPL".
W drugi dzień świąt Tomek trafił do Szpitala Jana Pawła II w Wadowicach, gdzie przeszedł specjalistyczne badania i na własne życzenie opuścił lecznicę. Jego stan szybko się jednak pogorszył i aktor dostał potwornego ataku boleści. Wymagał pilnej operacji, doszło bowiem do poważnych komplikacji.
Pan Tomasz dostał od nas fachową opiekę i pomoc, szybko udało się zebrać zespół do pilnej operacji - twierdził dyrektor szpitala Józef Budka w rozmowie z Wadowice24.pl.
Operacja wykonana pod kierunkiem znanego wadowickiego chirurga Zygmunta Łabudzińskiego przebiegła sprawnie i udało się uratować życie aktora.
Dyskusja: