Ludzie dobrej woli, który chcą pomóc rodzicom małego Adasia Studnickiego, przekazują różne cenne dary na licytacje. Wśród tych przedmiotów znajdują się między innymi koszulka Barcelony z podpisami piłkarzy, koszulka Marcina Gortata, czy piłka z podpisami reprezentantów Polski ze zwycięskiego meczu z Czarnogórą.
Koszulką Barcelony z podpisami takich gwiazd jak Messi, czy Neymar to prawdziwy hit. Można ją wylicytować na aukcji charytatywni.allegro.pl. Koszulkę przekazał sponsor drużyny firma Beko. Aukcja kończy się w środę (24.05). Jednocześnie przybywa przedmiotów do kolejnych zbiórek. Można to śledzić na Facebooku, gdzie powstała specjalna grupa (TUTAJ).
To nie koniec. Gdy tydzień temu Wadowice opłakiwały śmierć Mateusza Kowalczyka, który zmarł w wyniku ciężkiej choroby nowotworowej, jego najbliżsi zdecydowali, że wszystkie zaplanowane akcje charytatywne dla Ś.P. Mateusza zostaną dedykowane dla Adasia. Ten gest to więcej niż deklaracja. W ten sposób idea pomocy nadal jednoczy różnych ludzi w Wadowicach, a Mateusz stał się niejako patronem tych akcji.
Rodzina Adasia jest wdzięczna każdemu, kto próbuje pomóc w walce o zdrowie maluszka.
Adaś urodził się 12 września 2016 roku, ale jego rodzice nie usłyszeli tego, co zwykle słyszą rodzice. W to miejsce pojawiła się cała lista wad zdrowotnych, które wymagają kosztownych zabiegów medycznych, by poprawić komfort życia maluszkowi.
Adaś, nasz synek urodził się praktycznie pozbawiony przedramienia, bez obydwóch kciuków, zza małą główką i zarośniętym odbytem. W dodatku miał problemy z oddychaniem, wiec zabrano nam go z oczu, żeby pomóc mu przeżyć. Atrezja odbytu sprawiła, że Adaś nie mógł przyjmować pokarmów. Aby żył podłączono go do kroplówki. To była rozpacz, bo tylko tak można nazwać sytuację, w której nie można wziąć na ręce własnego dziecka, móc go, przytulić, uspokoić. Można jedynie patrzeć i mieć nadzieję, wierzyć - opisują swoją sytuację rodzice Adasia.
Niedawno okazało się także, że ma problemy ze słyszeniem. Jak informują najbliżsi, z częścią problemów jakoś poradzą sobie polscy lekarze, a z częścią będzie musiał żyć.
Jest jednak szansa, by zoperować małe rączki Adasia. Operacji podjął się Dr Dror Paley, słynny ortopeda z West Palm Beach na Florydzie. Zaplanował on 4 operacje z czego 2 pierwsze wycenił na 270 tysięcy dolarów. Niestety rodziców nie stać na taki wydatek. Dlatego postanowili zwrócić się do ludzi dobrej woli o pomoc.
Adaś Studnicki został podopiecznym fundacji Mam Serce. Dzięki operacji chłopczyk będzie mógł normalnie chwytać zabawki i ruszać rączkami jak zdrowe dzieci.
Dyskusja: