Branża IT to w tym momencie jeden z najprężniej rozwijających się sektorów gospodarki światowej. Tutaj też zarobki są najlepsze, a jeśli masz fach w ręku nie musisz martwić się o pracę. W tym kierunku wykształcił się też Kamil Niziński, mieszkaniec Jaroszowic, który jednak postanowił przemodelować swoje życie o 180 stopni.
Co się stało, że mężczyzna w sile wieku rezygnuje z dobrze płatnego zawodu dla bycia... modelem? Jak daje sobie radę chłopak z prowincji w wielkim świecie mody? Jakie trendy modowe obowiązują na ulicy w tym sezonie? Co z programowaniem i komputerami? Okazuje się, że można łączyć każdy z tych elementów, a do tego mieć szczęśliwe życie, pieniądze i jeszcze więcej planów na przyszłość.
}} Przejrzyj profil Kamila na Instagramie, na którym ma już prawie 14 tys. fanów!
Przeczytaj rozmowę z Kamilem Nizińskim:
Karina Płaszczyca: Jak to się stało, że zainteresował się Pan modelingiem?
Kamil Niziński: Modą interesuję już kilka lat. Zawsze inspirowały mnie takie osoby jak Mariano Di Vaio czy David Gandy. Pewnego dnia dziewczyna zapytała: "Kamil, dlaczego nie spróbujesz swoich sił w modelingu?". I tak, mając wtedy 24 lata, spróbowałem. Teraz jestem jej niesamowicie wdzięczny za to, że mnie do tego zmotywowała i pomagała w trudnych chwilach.
K.P. Co było argumentem, który zadecydował o ty, że teraz zajmuje się Pan tym zawodowo?
K.N. Z wykształcenia jestem inżynierem. Zajmowałem się na co dzień projektowaniem grafiki i programowaniem. W pewnym momencie poczułem, że marnuje najlepsze lata młodości siedząc przed komputerem zamiast jeździć po świecie, poznawać ludzi i robić to co kocham. Z dnia na dzień zacząłem dostawać coraz więcej zleceń, aż stało się to moim głównym zajęciem. Grafiką i programowaniem zajmuje się nadal jednak bardziej hobbystycznie.
K.P. Czy nadal Pan mieszka w Jaroszowicach? Jeśli nie to gdzie i ... dlaczego?
K.N. Aktualnie nie mieszkam w Jaroszowicach. Przeprowadziłem się do Warszawy ze względu na lepsza komunikację i dobre połączenia z większymi miastami w całej Polsce. Moją rodzinną wieś kocham i staram się odwiedzać tak często jak tylko to możliwe.
K.P. Należy Pan do jakiejś konkretnej agencji modelingowej?
K.N. Aktualnie należę do jednej z najlepszych warszawskich agencji - United for Models oraz do londyńskiej PRM Agency.
K.P. Jak wygląda Pana zwykły dzień?
K.N. Ze względu na ograniczoną ilość wolnego czasu staram się każdy wolny dzień wykorzystywać w pełni. Głównie czas poświęcam na podróże, podczas których staram się oderwać myślami od obowiązków (uwielbiam jednodniowe spontaniczne wypady w góry), spotkania ze znajomymi i bliskimi, uderzam na siłownię, od czasu do czasu kino i małe zakupy. Często także w wolnych chwilach wracam do programowania, gdyż sprawia mi to również wielka przyjemność i traktuję jako formę relaksu.
K.P. Jak wygląda Pana dzień na planie zdjęciowym?
K.N. Każdy plan zdjęciowy różni się od siebie. Są takie, najbardziej ekstremalne, które zaczynają się od wczesnych godzin porannych (3-4 rano) i trwają po kilkanaście godzin, ale także takie szybkie, godzinne sesje. Bez względu na wszystko muszę być w pełni sił i wykazać się zaangażowaniem. Pracę zawsze zaczynam od make-up'u i stylizacji włosów, w międzyczasie popijając kawę. Następnie zakładam na siebie ubrania przygotowane przez stylistę i zaczynamy zabawę. Przeważnie wszystko jest dokładnie zorganizowane i sesja idzie zgodnie z planem. Zawsze jest miła atmosfera i mam dobry kontakt z ludźmi, z którymi pracuje. Może się wydawać inaczej, ale modeling to dość ciężka praca. Godziny pozowania, dziesiątki stylizacji do przebrania sprawiają, że po całym dniu wracam do domu zmęczony, ale z uśmiechem na twarzy.
K.P. Mówi Pan, że jest też Pan aktorem. Czy miał już Pan okazję zagrać rolę w kinie, telewizji, teatrze, lub innej podobnej instytucji zatrudniającej aktorów? Jeśli tak to w jakiej?
K.N. Nie jestem aktorem w pełnym znaczeniu tego słowa. Rozwijam się w tym kierunku. Póki co moje umiejętności aktorskie wykorzystuję w spotach reklamowych i teledyskach. Myślę, że jeszcze wszystko przede mną.
K.P. Co o Pana zajęciu myślą najbliżsi?
K.N. Rodzina, najbliżsi wspierają mnie i dopingują. Jeżeli gdzieś widzą moje zdjęcia, udostępniają je poprzez social media i gratulują. To bardzo miłe z ich strony, że nie przechodzą obojętnie, dlatego jestem im wdzięczny. Raczej są ze mnie dumni. Nie spotkałem się z negatywnymi opiniami z ich strony.
K.P. Ma Pan czas na życie rodzinne?
K.N. W dzisiejszych czasach praca pochłania większość czasu. Każdy jest zabiegany. Najbardziej można to odczuć w większych miastach. Tak też jest i u mnie. Praca wymaga ode mnie ogromnego poświęcenia. Staram się jednak każdą wolną chwilę spędzać z dziewczyną i przynajmniej raz na dwa tygodnie odwiedzać rodzinę.
K.P. I jeszcze jedno z tych "drażliwych" pytań - czy w Pana zawodzie da się "dobrze zarobić"?
K.N. Myślę, że każdy kto angażuje się zawodowo jest w stanie osiągać zadowalające korzyści finansowe. Oprócz kwestii zarobkowej ogromną satysfakcję daje mi możliwość spełniania się i brania udziału w różnych, ciekawych projektach i za to mocno cenię moją pracę.
K.P. Na Pana stronie FB zauważyłam, że doradza Pan w kwestii stylu i urody. Czy to ma być swego rodzaju "blog modowy"? Jeśli tak, to do kogo chciałby Pan trafić?
K.N. Staram się wykorzystywać w rożny sposób swoją popularność. Mam w związku z tym kilka pomysłów do zrealizowania, między innymi właśnie prowadzenie własnego bloga, gdzie będę inspirował nie tylko modowo, ale również poruszę kwestię zdrowego stylu życia. Jednak na razie nie mogę zdradzić więcej szczegółów.
K.P. Co myśli Pan o stylu Polaków i Polek, zwłaszcza tych z naszych okolic?
K.N. Zauważyłem coraz większe zainteresowanie modą, stylem itp. Dlatego wzrasta liczba osób, którzy poświęcają coraz to więcej uwagi tym kwestiom i sądzę, że zmierza to w dobrym kierunku.
K.P.Czy mógłby Pan wskazać co według Pana jest modne w tym sezonie jesienno-zimowym? Może być tylko dla mężczyzn.
K.N. Klasyka jest zawsze w modzie. Jednak fajnie łączyć ją z aktualnymi trendami. W tym sezonie modne są rozwiązania które poniekąd już znamy. Między innymi są to motywy militarne, krata. Królują szarości, zieleń khaki, kolory metaliczne. W garderobie warto również mieć trencz lub płaszcz dwurzędowy. Uważam, że moda daje nieograniczone możliwości, że śmiało można się nią bawić.
K.P. Co Pana znajomi spoza Wadowic mówią, kiedy słyszą, że pochodzi Pan z Jaroszowic pod Wadowicami?
K.N. Znajomi spoza Wadowic nie ukrywają zaskoczenia gdy mówię skąd pochodzę, ale są to pozytywne reakcje. "Ooo! Kremówki!" - często wołają. Jestem dumny z tego, że pochodzę z małej wioski jaką są Jaroszowice i cieszę się, że jestem przykładem na to, że pochodzenie nie stanowi żadnych barier w osiąganiu sukcesów.
K.P. Czy jest ktoś komu zawdzięcza Pan to, że jest w tym miejscu w którym jest obecnie?
K.N. Owszem, jest kilka osób, które przyczyniły się do mojego rozwoju w branży modelingowej. Najważniejszą z nich jest moja dziewczyna, która od początku kibicuje mi w tym co robię. To ona pomogła wyrobić we mnie poczucie stylu, zadbała o zdrowie jako dietetyk kliniczny i dobrą formę. Wielu znajomych pamięta mnie jeszcze sprzed kilku lat, gdy stając na wadze pojawiała się trzy cyfrowa liczba.
K.P. Czy chciałby Pan przekazać jakąś wiadomość osobom, które przeczytają ten wywiad?
K.N. Nie rezygnujecie ze swoich marzeń, nawet jeżeli wydają się one nieosiągalne. To pasja i zaangażowanie sprawia, że możliwe jest osiągniecie postawionych sobie celów. Nie bójcie się przełamywać schematów i przede wszystkim nie poddawajcie się w ciężkich chwilach. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłem haha [ ;-)]
{gallery}KamilNizinski{/gallery}
}} Więcej fotografii na profilu Facebook Kamila TUTAJ
}} Przykładowa sesja zdjęciowa Kamila
Było video promocyjne kolekcji Vettorio Fratini Man Jesień/Zima 2016, a teraz kilka moich zdjęć :D photographer: Ashish...
Opublikowany przez Kamil Niziński na 29 wrzesień 2016
Dyskusja: