Jak informują znawcy z hodowli jeleni i danieli w Zawoi, biały jeleń to niezwykle rzadkie zwierzę. W naturze spotkanie z nim jest prawie niemożliwe. W hodowlach na terenie Polski żyje kilkadziesiąt sztuk.
Równo rok temu piękny okaz białego daniela został "przyłapany" na żerowaniu w okolicach Helu. Jelenie i daniele o tym umaszczeniu można spotkać właśnie zimą i wczesną wiosną. W tym czasie ich futro przybiera najjaśniejszy kolor. W okresie letnim jest rdzawo-bure, podobne do zwykłych jeleni.
Ten, kto zobaczy takie zwierzę może uznać się za prawdziwego szczęściarza. Naturalnym obszarem występowania „białych" rogatych jest obszar śródziemnomorski. W Polsce gatunek ten występuje nielicznie. Mieszkańcy Kleczy Pniaki mogą mówić zatem o rewelacyjnym farcie, zwłaszcza, że zwierzak chadza w okolicznych lasach od kilku dni ze swoją rodziną i być może będzie jeszcze okazja do „podglądnięcia". Trzeba być jednak ostrożnym, zwierzę jest bardzo płochliwe.
Taka ciekawostka. Dawno temu powstała pewna legenda, która na zawsze związała świętego Huberta z białym jeleniem oraz myśliwymi.
W młodości Hubertus miał być zapalonym myśliwym. Legenda głosi, że polującemu w Wielki Piątek 695 r. Hubertowi objawił się dorodny biały jeleń, w którego rozłożystym porożu jaśniał gorejący Krzyż. Przestraszony cudownym objawieniem Hubert miał słyszeć głos samego Chrystusa. Pan zachęcał go, czy wręcz nakazywał, by porzucił niezwłocznie pogaństwo i krwawe łowy, uciechy i przeszedł na Bożą służbę. Wziął sobie Hubert to do serca. Porzucił światowe życie. Udał się do wspomnianego Maastricht by pod okiem przewodnika w wierze -tutejszego bp Lamberta do służby tej się sposobić. Po jego śmierci zaczął się szerzyć jego kult i sława na cały ówczesny krąg chrześcijańskiej Europy.
Działo się to podobno za sprawą jego niebiańskiej stuły, przez dotknięcie którą miał już za swego życia leczyć chorych ludzi i zwierzęta. Podobne właściwości miał mieć darowany mu przez papieża, klucz niebiański. Choć na początku nie wiązano św. Huberta z myśliwymi to kult św. Huberta – patrona myśliwych zaczął się szerzyć od czasów renesansu.
Do dzisiaj wśród myśliwych panuje przesąd, że nie wolno strzelać do białego jelenia, gdyż sprowadza to nieszczęście na rodzinę myśliwego (ciężka choroba, a nawet śmierć).
Aktualizacja (godz. 16:00)
Jak się okazuje, uchwycone w Kleczy stadko to daniele, które widziane były przez kamerzystów ze studia filmowego TOKKSA w Zagórzu. Osobniki te będzie można zobaczyć w najnowszej produkcji wadowickich filmowców pt. Z nurtem życia. Film wejdzie do kin w grudniu tego roku. (Fot. TOKKSA)
Info o Św. Hubercie - Park Czarnego Daniela
Dyskusja: