Środowy (17.06) wieczór zamienił się dla mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w koszmar. W budynku przy ul. Pułaskiego 5 wybuchł pożar. Na razie nie wiadomo co było przyczyną żywiołu. Natomiast wstępnie ustalono, że dym wydobywał się z okien na pierwszym piętrze.
Na miejsce wezwano wszystkie służby ratunkowe z Wadowic i okolic. Zarządzono natychmiastową ewakuację pensjonariuszy, która nie była łatwa. Ewakuować trzeba było ponad setkę osób. Niektórzy mieszkańcy pozamykali się w swoich pokojach przed dymem i mimo prowadzonych działań dzwonili do Centrum Powiadamiania Ratunkowego po pomoc.
Obecni na miejscu lekarze zaopiekowali się starszymi osobami, które zasłabły, często wynosząc je z budynku na własnych rękach. Bardziej poszkodowanym zakładano maski tlenowe na twarz. Ich stan wymagał przewiezienia do szpitala. Jak poinformował nas starosta Bartosz Kaliński, do lecznicy trafiło pięć osób.
Na miejscu przez długi czas reanimowano 82-letniego mężczyznę. Niestety wysiłki lekarzy nie przyniosły skutku. Poszkodowany zmarł. Prawdopodobnie zaczadził się dymem.
Według nieoficjalnych informacji pożar mógł wybuchnąć w wyniku zaprószenia ognia na jednym z łóżek. Straż Pożarna nie może na razie potwierdzić tej informacji. Mimo dużego zamieszania pożar udało się szybko opanować.
W związku z tak dużą akcją ewakuacyjną powstał problem tymczasowego zakwaterowania pogorzelców. Zdecydowano się na zapewnienie im miejsca w budynku pobliskiego Starostwa Powiatowego. Aby maksymalnie ułatwić te działania zarządzono rozbiórkę płotu, który rozdziela oba tereny. Dodatkowo z Nowego Targu zadysponowano specjalny kontener sypialny, w którym jest 60 śpiworów.
Część pensjonariuszy spędzi noc w starostwie. Będą pod opieką pracowników DPS i pod kontrolą lekarza. Przygotowaliśmy dla nich koce i ciepłą herbatę. Niektórzy trafią chwilowo do innych domów pomocy społecznej w powiecie wadowickim. Dla nich wszystkich była to ciężka noc, są przerażeni całą tą sytuacją - powiedział nam starosta wadowicki Bartosz Kaliński.
Starosta dodał, że od następnego dnia zajmie się dokładnym wyjaśnieniem tego zdarzenia. Co ciekawe, w czwartek (18.06) Rada Powiatu miała rozpatrywać skargę na dyrektorkę DPS, w którym właśnie doszło do pożaru. Na nieprawidłowości w placówce poskarżyli się starostwu pracownicy i NSZZ Solidarność.
Tymczasem sprawą pożaru zajmie się również prokuratura, która obejmie nadzorem dochodzenie policji. Jak poinformował nas prokurator rejonowy Jerzy Utrata, w pierwszej kolejności należy ustalić dokładne przyczyny zaprószenia ognia w budynku, co w konsekwencji doprowadziło do śmierci jednego z pensjonariuszy DPS.
AKTUALIZACJA
Według oficjalnych informacji (na godz. 6:00, czwartek 18.06. ) hospitalizowanych jest już 11 osób z DPS.
{gallery}DPS{/gallery}
(TM), (CIN)
Dyskusja: