Podopieczne Piotra Kwaka przystąpiły do tego spotkania bez dwóch podstawowych zawodniczek, libero Karoliny Kuligowskiej oraz kapitan Beaty Książek, które musiały pauzować z powodu kontuzji kręgosłupa. W ich miejsce w pierwszym składzie na parkiecie pojawiły się Katarzyna Panek oraz Agnieszka Ryczko.
Od pierwszego gwizdka arbitra było wiadome, że będzie to bardzo wyrównane spotkanie.
Pierwszy set zakończył się minimalną przewagą krakowianek, które wygrały 25:23, obejmując prowadzenie. Podobnie było w drugiej partii, którą oba zespoły kończyły „na przewagi". Ostatecznie, więcej zimnej krwi zachowały dziewczyny z AWF, zwyciężając 27:25. Trzecia odsłona spotkania okazała się ostatnia, gospodynie wygrały do 22 i całe spotkanie 3:0.
To była pierwsza porażka Skawy Wadowice, która dodatkowo straciła pozycję lidera III ligi na rzecz niepokonanej Akademii Wychowania Fizycznego.
Przegrałyśmy to spotkanie na własne życzenie. Na naszej porażce zaważył brak punktowej zagrywki i obrony w polu. – mówi nam Agnieszka Ryczko.
Przed wadowickimi siatkarkami teraz przerwa świąteczna, a kolejne starcia już w 2015 roku. 10 stycznia nasze zawodniczki zmierzą się u siebie z Sandecją Nowy Sącz.
AZS AWF Kraków 3:0 (25:23, 27:25, 25:22) MKS Skawa Wadowice
Skawa: Ryczko, Sordyl, Baranowska, Stopyra, Widlarz, Żmuda oraz Panek, Malec, Leśniak, Bąk, Kasperek, Palmirska.
Dyskusja: