Burmistrz Ewa Filipiak podziękowała swoim wyborcom z udział w wyborach. Jej oświadczenie powyborcze tym razem ukazało się dość nietypowo. Najpierw opublikowano je na profilu portalu społecznościowego Facebook, a potem rozesłano do mediów. Warto to odnotować, bo do tej pory zarzucano burmistrz, że jest mało nowoczesna. Tymczasem w tych wyborach kandydatka zaskoczyła swoich dotychczasowych oponentów wykorzystując nowe narzędzia takie jak np. Facebook.
W swoim oświadczeniu burmistrz Ewa Filipiak dziękuje wyborcom za oddane na nią głosy.
Wybraliście Państwo radnych gminnych i obdarzyliście mnie zaufaniem, dzięki czemu mogę uczestniczyć w drugiej turze wyborów na burmistrza Wadowic. Dziękuję także za możliwość realizacji programu „Zgoda, Zdrowie, Rozwój, Praca", jaka się obecnie przed naszymi mieszkańcami otwiera - pisze Ewa Filipiak.
Zaraz potem dodaje jednak coś, co w przypadku burmistrz jest deklaracją przełomową.
Miejmy nadzieję, że już wkrótce rozwiążemy największe problemy naszych czasów, takie jak brak pracy, drożyzna, upadek służby zdrowia. Będzie to moja ostatnia kadencja na stanowisku burmistrza i moim marzeniem jest aby zapewnić wszystkim naszym mieszkańcom pracę, dach nad głową i bezpieczeństwo zdrowotne - zapowiada burmistrz Wadowic i mobilizuje swoich wyborców, by jeszcze raz oddali na nią swój głos.
To pierwsza taka deklaracja burmistrz Wadowic, która ubiega się o reelekcję. Do tej pory przeciwnicy burmistrz zarzucali jej „przywiązanie do stołka" i to, że jest „wieczna". Okazuje się jednak, że Ewę Filipiak stać na refleksję po ostatnich wynikach wyborów.
W niedzielę (16.11) Ewa Filipiak wygrała pierwszą turę wyborów, ale nie na tyle, by zapewnić sobie reelekcję. Burmistrz Wadowic w pierwszym głosowaniu zdobyła 6030 głosów, drugi wynik zrobił Mateusz Klinowski 5323 głosy, a trzeci Jacek Jończyk miał 3639 głosy. W wyborach na burmistrza oddano 15404 głosy, z czego 410 było nieważnych. W drugiej turze, w niedzielę 30 listopada, zmierzą się Ewa Filipiak i Mateusz Klinowski.
Dyskusja: