Tomasz Żak, burmistrz Andrychowa, nie musi przepraszać i odwoływać słów, które powiedział kilka dni temu na spotkaniu z mieszkańcami w Targanicach. Sąd Okręgowy w Krakowie rozpoznając powództwo cywilne w trybie wyborczym,jakie złożyła Renata Siwek pełnomocnik komitetu wyborczego Krzysztofa Kubienia „Razem Andrychów" oddalił jej roszczenia w całości. Sąd uznał, że wypowiedź burmistrza była prawdziwa, a w związku tym samo powództwo jest nietrafione.
Przypomnimy, że na zebraniu wiejskim w Targanicach burmistrz miał powiedzieć tak:
W dniu wczorajszym przeciwko pełnomocnikowi Komitetu Wyborczego pana Kubienia i byłej księgowej z Centrum Kultury, pracownikowi księgowości, została skierowana sprawa do prokuratury; 146 zarzutów, tym razem - mówił burmistrz Tomasz Żak.
W pozwie Renata Siwek żądała sprostowania wypowiedzi, złożenia przez Tomasza Żaka oświadczenia, że nie toczy się postępowanie karne i że nie przedstawiono jej 146 zarzutów. Żądała również wpłacenia 5000 zł na rzecz Stowarzyszenia Przyjaciół Zespołu „Dino".
Sąd uznał, że sam pozew jest nietrafiony, ponieważ burmistrz mówił o tym, że zawiadomienie zostało złożone i w tym sensie nie kłamał, co potwierdziły dokumenty. Samo jednak zawiadomienie nie oznacza, że na gruncie prawa karnego pani Renata Siwek ma postawione zarzuty. Jest to jedynie zawiadomienie do prokuratury, które wysłano na początku października.
W tej samej sprawie swoje powództwo cywilne złożył do sądu w trybie wyborczym również Krzysztof Kubień, kandydat na burmistrza i konkurent Żaka. I w tej sprawie burmistrz wygrał.
Pozew taki sam jak w przypadku pani pełnomocnik, więc finał tej drugiej sprawy nie powinien być inny - przekazał nam burmistrz Tomasz Żak.
Pozew w trybie wyborczym rozpoznawany jest w postępowaniu cywilnym, wynika on z art.111 Kodeksu Wyborczego. Zgodnie z jego treścią, jeżeli rozpowszechniane materiały wyborcze, w szczególności plakaty, ulotki i hasła, a także wypowiedzi lub inne formy prowadzonej agitacji wyborczej, zawierają informacje nieprawdziwe, kandydat lub pełnomocnik wyborczy zainteresowanego komitetu wyborczego ma prawo wnieść do sądu okręgowego wniosek o wydanie orzeczenia zakazu rozpowszechniania takich informacji.
Sąd może orzec też o przepadku materiałów wyborczych zawierających takie informacje, nakazania sprostowania takich informacji, nakazania publikacji odpowiedzi na stwierdzenia naruszające dobra osobiste, nakazania przeproszenia osoby, której dobra osobiste zostały naruszone, nakazania uczestnikowi postępowania wpłacenia kwoty do 100 000 złotych na rzecz organizacji pożytku publicznego.
To, co charakteryzuje tryb wyborczy to także szybkość postępowania. Wniosek złożony przez uprawnioną osobę sąd okręgowy rozpoznaje w ciągu 24 godzin w trybie nieprocesowym.
Dyskusja: