Jeszcze kilka dni temu wójt Brzeźnicy Bogusław Antos mógł spokojnie myśleć o swojej politycznej przyszłości. Państwowa Komisja Wyborcza informowała, że w jego gminie jest on jedynym kandydatem na wójta.
Po ośmiu latach rządów to wymarzona sytuacja. Takich wyborów, gdzie kandydat jest tylko jeden nie sposób nie wygrać. Jeszcze się tak w Polsce nie zdarzyło. Ale dziś Bogusław Antos nie ma już powodów do radości.
PKW w ostatniej chwili zarejestrowała jego odwiecznego konkurenta. Do politycznej gry wraca Józef Momot z Tłuczani (62 l.), były wójt Brzeźnicy w latach 2002-2006. I choć już raz przegrał z Antosem, to nie jest bez szans.
Obecny wójt Brzeźnicy Bogusław Antos w swojej gminie ma silną pozycję. Cztery lata temu był jedynym kandydatem. Głosowało na niego 89 proc. wyborców. Z Józefem Momotem wygrał w wyborach osiem lat temu.
Tymczasem po ośmiu latach coraz częściej słychać głosy niezadowolenia. Podstawowy argument przeciwników obecnego włodarza: „bo w gminie nic się nie dzieje". W Brzeźnicy ludzie pamiętają, że za czasów Józefa Momota o gminie było głośno, bo i sam polityk lubił być w centrum zainteresowania.
Józek ma w sobie potencjał, ludzie pamiętają mu wiele dobrych rzeczy przede wszystko to, że potrafił słuchać i dogadać się z różnymi stronami. Był wszędzie, gdzie go potrzebowali,a nie zamykał się w gabinetach- mówi jeden ze zwolenników kandydata.
Józef Momot jako wójt starał się załatwiać najdrobniejsze problemy w gminie. Sam ustawiał przy drogach przewracane przez wandali znaki drogowe
Dyskusja: