Tomasz Wiśniewski, wadowiczanin od dłuższego czasu mieszkający w Wielkiej Brytanii, w ciągu ostatniego roku mógł poznawać polski „szołbiznes" od podszewki. Po tym jak dotarł do finału brytyjskiej wersji Top Model, polskie media zaczęły interesować się tym bardzo ambitnym chłopakiem, który nie ukrywa, że chciałby wiązać swoją przyszłość z telewizją. Wielokrotnie odwiedzał programy telewizyjne i udzielał niezliczone wywiady do gazet i portali internetowych. Bywał też na branżowych imprezach. Teraz z doświadczenia może wypowiedzieć się na temat świata naszych rodzimych „celebrytów". Szczerych wypowiedzi udzielił portalowi Pudelek.pl.
Celebryci, gwiazdy.... gwiazdy są gdzieś tam na niebie! Celebrytów mamy w Polsce... takich głupich. Wymyślamy sobie w Polsce celebrytów, którzy tak naprawdę w życiu nic nie zrobili, a istnieją tylko poprzez to , że dali komuś dupy - zaczął z przytupem wypowiedź wadowiczanin i zaraz zastrzegł, że sam tej „dupy" nie dał i nie da.
Można pomyśleć, że Tomek „gwiazdorzy", ale to co opowiada później wyjaśnia jego odważne stwierdzenie. Obraz polskiego światka „gwiazd" nie maluje się kolorowo, a może za bardzo kolorowo? Potwierdza się plotka, która od lat krąży w mediach, ale o której rzadko kiedy mówi się wprost. To bagno, często kreujące fałszywe kariery zdobywane w niewybredny sposób. Tomek na swoje skórze poznał jak obrzydliwe może być życie osoby, która ma ambicje medialne.
Na moim profilu na Facebooku pojawiają się propozycje bardzo niemoralne. Są to głupie propozycje, oczywiście odrzucam je. Nawet nie odpowiadam na tego typu pytania, bo wydaje mi się to śmieszne. Zazwyczaj ludzie proponują mi umówić się na randkę i są to osoby po sześćdziesiątce. To są obrzydliwe propozycje. Dostałem też bardzo atrakcyjną propozycję. Chodziło o sesję zdjęciową do bardzo popularnego magazynu, po której, jeżeli pokazałbym się na okładce, na pewno osiągnąłbym ogromny sukces. I jeśli miałbym na to ochotę, musiałbym się przespać z pewną osobą. To była bezpośrednia propozycja. Oczywiście tej propozycji do dzisiaj nie zrealizowałem i nie mam takiego zamiaru - opowiadał Pudelkowi Tomek Wiśniewski.
To doświadczenie tylko z jednego roku na polskim „gwiezdnym podwórku". Po ponad ośmiu latach kreowania swojej kariery za granicą Wiśniewski jest zaskoczony i nie ukrywa zażenowania.
To przykre, jest to hańba dla mnie i mam nadzieje, że tak się nie skończy moja historia. Jestem pewny, że tak się nie skończy moja historia - dodał na koniec wadowiczanin.
My cały czas trzymamy kciuki za odpowiedni rozwój kariery Tomasza Wiśniewskiego z Wadowic i liczymy na to, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.
Przeczytaj także:
}} Tomek ma najlepsza klatę w Polsce
}} Tomek i Doda na jednej scenie
Dyskusja: